PILNE
Witam Was serdecznie przyjaciele i znajomi.
Poniższy tekst napisał mój brat ja tylko pragnę pomóc…prosząc Was o pomoc. Każdy z nas ma wielkie możliwości…
Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy,
piszę w imieniu rodziców małego Frania z Przemyśla. Mam ich zgodę na kontakt z każdym człowiekiem dobrej woli. Chodzi o pomoc w zebraniu ogromnej kwoty dla małego Franka Karasia. Chłopiec ma 20 miesięcy i latem zdiagnozowano u niego chorobę-zabójcę SMA stopień 1.
Tata chłopca Maciej Karaś jest żołnierzem służącym w 21 Dywizjonie Artylerii Przeciwlotniczej w Jarosławiu, funkcjonującej w ramach 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Jest to wschodnia flanka naszego kraju. Maciek marzył o tym, by być żołnierzem i służyć krajowi. Od 13 lat spełnia swoją misję. Przyszło mu jednak walczyć o życie synka ze śmiertelnym przeciwnikiem… .
Po diagnozie rodzice i znajomi, szybko rozpoczęli działania, w tym zbiórkę na Siepomaga.pl. Udało się zorganizować TVP Rzeszów, która przygotowała dwa reportaże, pomogło kilku celebrytów nagrywając krótkie filmiki z prośbą o wsparcie. Niestety zbiórka pieniędzy idzie opornie. Udało się tydzień temu przekroczyć 1 milion, ale jeszcze 9 jest do zebrania.
Franek urodził się za wcześnie. Od marca wszystkie dzieci w Polsce objęte są diagnostyką genetyczną i zapewniony im jest, w razie potrzeby, najdroższy lek świata. To jest faktycznie coś wielkiego. Jednak poza refundacją znalazło się ok 30 dzieci. W tej chwili zostało ich już 15. Kilka zbiórek się udało, w 2-3 przypadkach nastąpiło przekroczenie limitu kg, a inne dzieci odeszły … . Warunkiem podania leku jest waga 13,5 kg. Franek waży już ok 11 kg. Zostało mu niewiele czasu. Bez pomocy i terapii genowej rok 2023 będzie prawdopodobnie jego ostatnim rokiem życia na ziemi. Dzieci z tą odmianą choroby rzadko żyją dłużej niż dwa – trzy lata.
Zwracam się do Was o pomoc w dotarciu do jak najszerszego kręgu osób. Tu jest ściana. Wiadomo potrzebujących jest wielu… . Rodzice Frania nie liczą na pieniądze a na rozgłos, dzięki któremu zbiórka przyśpieszy. My Polacy nie raz już dokonywaliśmy cudu zbierając środki na podobne cele. Wierzę, że i teraz się uda. Tak trudno przebić się do mediów centralnych, a tu chodzi przecież o życie niewinnego dziecka. Dla mnie w takiej sytuacji konwenanse schodzą na dalszy plan, stąd też moja śmiałość w pisaniu, do kogo się da.
Jest też niestety inna przyczyna powolnych zbiórek pieniędzy dla dzieci z SMA. Społeczeństwo jest przekonane, że jest refundacja a te zbiórki to próba wyłudzenia pieniędzy. Z tym się niestety zetknęli i rodzice Frania i wolontariusze, którzy im wspomagają.
Dla mnie to bardzo emocjonalne, bo patrząc na Frania widzę swojego syna Wojtusia, o którego z żoną walczyliśmy kilkanaście lat. Są tak do siebie podobni… . Dlatego włączyłem się i robię co mogę, za zgodą rodziców Franka. Nie jestem spokrewniony z Franiem i jego rodzicami. To dzięki internetowi dowiedziałem się o nich i nie mogłem nic nie zrobić.
Nie pozostawiajmy żołnierza służącego Ojczyźnie samego w walce o życie swojego ukochanego synka. Czasu zostało tak niewiele.
Poniżej link do strony Frania na Facebook i siepomaga. Tam są wszelkie informacje.
Kontakt do rodziców Frania:
Tata Maciek: 512 823 624
Mama Angelika: 530 862 342
Email: andzelika.klys08@gmail.com
Kontakt do mnie, Paweł Polinceusz: 607 051 914
Strona siepomaga jest dostępną stroną w naszej organizacji.
Z góry dziękuję za Wasze zainteresowanie i pomoc.
Pozdrawiam Was serdecznie,
Paweł